Nieraz poruszając kwestie modernizacji T-72 za element krytyczny uznaje się masę czołgu - dodanie opancerzenia reaktywnego, wyposażenia itd, powoduje, że konieczne jest modyfikowanie gniazd drążków, silnik i tak nie zapewniający wystarczającego współczynnika mocy zupełnie "robi bokami".
Jako, że w swoim czasie ZSRR wprowadziło do służby trzy typy czołgów podstawowych mamy min. porównanie ich układów jezdnych .
I tutaj wychodzi , że najniższą wartość ma układ jezdny z T-64 - całość 6200kg w porównaniu do 8340 kg T-72. Sam komplet gąsienic do T-64 to 3328kg podczas gdy do T-72 - 3560 kg. Różnica niewielka , gdyż tę robią głównie koła nośne - w T-64 110 kg sztuka, podczas gdy w T-72 194 kg. Sam komplet elementów części jezdnej w T-64 był też 2,5 krotnie tańszy - w cenach z 1985 roku odpowiednio 11218 i 25265 rubli. Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle?
Niestety zostało to okupione min. dużymi trudnościami w ewakuacji uszkodzonych T-64 pozbawionych gąsienic . Siła na haku do holowania jest aż 7 razy większa

, z uwagi na cienkie małe koła które wchodzą w grunt jak w masło.
Więc nie tędy droga.
Jednak sama zmiana kół nośnych w T-72 na te pochodzące z T-80/T-84 wraz z lżejszą gąsienicą i wahaczami dawałby zysk 1330 kg. W przypadku wałków skrętnych pomimo różnej długości i średnicy samego wałka ich dopuszczalne naprężenia to 1300 MPa więc tutaj nie byłoby konieczności wymiany.
1330 kg - niby niedużo, ale jednak zawsze to jakiś zapas na modernizację, a koła nośne i gąsienice tak mają pewną żywotność i być może w czasie remontu i modernizacji możliwe, że i tak podlagałyby wymianie - to może od razu na lżejsze ?